Tarnogórscy policjanci zatrzymali kierowcę, który zignorował sygnały do zatrzymania i popełnił szereg wykroczeń na jednym ze skrzyżowań. Mężczyzna stracił prawo jazdy i usłyszał aż siedem zarzutów, a jego sprawą zajmie się teraz sąd.
Do incydentu doszło w sobotę po godzinie 23.00 na ulicy Gliwickiej w Tarnowskich Górach. Funkcjonariusze z ruchu drogowego kontrolowali prędkość pojazdów, gdy w ich kierunku z dużą prędkością nadjechał samochód. Pomiar wykazał, że pojazd poruszał się z prędkością 111 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Policjantka próbowała zatrzymać kierowcę bmw, jednak ten zignorował jej sygnały i przyspieszył, zahaczając lusterkiem o urządzenie pomiarowe. Na szczęście funkcjonariuszka nie odniosła obrażeń.
Jeszcze tej samej nocy policjanci odnaleźli zaparkowane bmw w centrum miasta. Uszkodzenia pojazdu, w tym brak lusterka, potwierdziły jego udział w zdarzeniu. Dzięki nagraniom z wideorejestratora udało się zidentyfikować niebezpieczne manewry kierowcy na skrzyżowaniu ulicy Gliwickiej z obwodnicą. W poniedziałek do komendy zgłosił się 23-letni obywatel Ukrainy z Bytomia, który przyznał się do popełnienia wykroczeń. Usłyszał zarzuty dotyczące m.in. stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym, przekroczenia prędkości i ignorowania sygnałów policji.
Teraz sprawa trafi do sądu, a kierowcy grozi grzywna do 30 tysięcy złotych oraz 74 punkty karne.
red
źródło: KPP Tarnowskie Góry



