To nie koniec perypetii związanych z przebudową Alei Wojska Polskiego. Do problemów związanych z wypłatą unijnej dotacji, dochodzą kolejne kłopoty.
Jeszcze rok temu miasto ogłosiło sukces w związku z tym, że rozliczyło unijne dofinansowanie na przebudowę Alei Wojska Polskiego. Prace na odcinku jeszcze trwały, ale część drogi została oddana do użytku.
Przypominamy, że po zerwaniu umowy z Nowak Mosty, kolejny przetarg na dokończenie przebudowy wygrało NDI. Prace na Alei Wojska Polskiego miały zostać zakończone do 10 października 2023 roku, a ewentualne poprawki do listopada tego samego roku. Całkowitą realizację inwestycji zakończono około 200 dni później. Jak już informowaliśmy, Miejski Zarząd Dróg w Częstochowie naliczył NDI kar umownych na sumę ponad 43 milionów złotych! Wg MZD, zgodnie z umową, 180 tys. zł miał kosztować firmę NDI każdy dzień opóźnienia.
Jak informuje częstochowska Gazeta Wyborcza, NDI nie zgadza się z karami nałożonymi przez MZD.
– Jesteśmy zbulwersowani stanowiskiem wyrażonym przez MZD i próbą obarczenia nas odpowiedzialnością za opóźnienia w realizacji inwestycji. W toku realizacji projektu wystąpił szereg przeszkód, których Inwestor był w pełni świadomy i w których rozwiązanie był bezpośrednio zaangażowany. Tym samym zdawał sobie sprawę z ich rangi i jak bardzo wpływają one na termin realizacji projektu – można przeczytać w oświadczeniu firmy, opublikowanym na łamach Gazety Wyborczej.
NDI nie poczuwa się do odpowiedzialności za opóźnienie. Z czyjej winy więc do niego doszło? Co przyczyniło się do takiego przedłużenia prac? Wg firmy, bezpośrednio na czas realizacji inwestycji wpłynęły: ”błędy w dokumentacji projektowej przekazanej przez zamawiającego oraz niezidentyfikowane w dokumentacji projektowej kolizje i inne zdarzenia”. Dowodem na skalę problemu ma być podpisanych pzez obie strony ponad 60. protokołów konieczności (dokumentów zlecających wykonawcy realizację robót dodatkowych lub zamiennych, przyp. red.).
Wg NDI, pomimo tak wielu dodatkowych prac, choć firma wnioskowała o podpisanie tzw. aneksu terminowego, nie otrzymała ani jednego dodatkowego dnia na zakończenie prac. Jak można przeczytać na łamach Gazety Wyborczej, w konsekwencji działań MZD, NDI złożyło pozew do sądu, dochodząc w nim zapłaty za wykonane pracy, zapłaty waloryzacji zgodnie z warunkami kontraktowymi, zwrotu poniesionych dodatkowych kosztów związanych z realizacją projektu, a tym samym wycofania naliczonej kary i uznania jej za niezasadną.
Wykonawca jest wręcz zadowolony z efektów swójej pracy. Wg niego, to właśnie dzięki staraniom firmy, pomimo wszelkich trudności, złych warunków pogodowych, dzięki ”nadzwyczajnej mobilizacji i pracy w nienormowanym czasie”, udało się uzyskać przez MZD pozwolenie na użytkowanie głównej trasy, która była do dyspozycji kierowców.
Przypominamy też, że miasto ma problem z wypłatą samej dotacji z Centrum Unijnych Projektów Transportowych i z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwocie 159 milionów złotych. Wszystko przez toczące się postępowanie w prokuraturze.
Red.
[email protected]
Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa