19 listopada 2025 roku, kilka minut po północy, w Kłobucku doszło do pożaru hali użytkowej przy ulicy Stanisława Staszica. Akcja gaśnicza była utrudniona przez obecność butli z gazem propan–butan, które stwarzały poważne zagrożenie wybuchowe.
Do zdarzenia miało dość w okolicach północy. Jak informuje portal Częstochowskie Informacje, do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Kłobucku wpłynęło zgłoszenie o pożarze budynku przy ulicy Stanisława Staszica. Początkowe informacje dotyczyły obiektu użytkowego, jednak dopiero po przybyciu na miejsce pierwszych zastępów i przeprowadzeniu szczegółowego rozpoznania potwierdzono, że ogniem objęta jest hala użytkowa, w której znajdowały się butle z gazem propan–butan.
Pożar obejmował znaczną część dolnej kondygnacji hali oraz fragment elewacji na wyższych poziomach. W wyniku intensywnego promieniowania cieplnego doszło do nadpalenia elementów konstrukcyjnych, stopienia części wyposażenia oraz uszkodzenia okien, nadproży i izolacji termicznej budynku. Wysoka temperatura spowodowała również deformację stalowych elementów otworów wjazdowych.
Strażacy prowadzili działania w bardzo trudnych warunkach. Wewnątrz obiektu panowało silne zadymienie, a wysoka temperatura oraz obecność tworzyw sztucznych i metali sprzyjały intensywnemu rozwojowi pożaru i wydzielaniu gęstego dymu. Ratownicy działali w aparatach ochrony dróg oddechowych, jednocześnie prowadząc natarcie na ognisko pożaru oraz obronę sąsiednich części hali, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na kolejne segmenty budynku.
Znaczne zniszczenia odnotowano zarówno w konstrukcji obiektu, jak i jego wyposażeniu. Uszkodzeniu uległa izolacja termiczna elewacji wraz ze styropianem i warstwą kleju, ramy okienne na parterze i piętrze oraz elementy nadproży i fragmenty stropów. Zniszczone zostały również stalowe elementy bram wjazdowych. We wnętrzu spłonęły lub zostały poważnie uszkodzone narzędzia, metalowe konstrukcje warsztatowe, regały oraz drobny sprzęt. Elementy wykonane z tworzyw sztucznych stopiły się i uległy całkowitemu zniszczeniu, podobnie jak zawartość składowana przy wejściu do hali.
W środku znajdowały się także pojazdy i maszyny ciężkie. Część z nich została nadpalona, a jeden z pojazdów stracił znaczną część przedniej zabudowy wykonanej z elementów plastikowych i kompozytowych.
Ze względu na rozmiar pożaru, rodzaj materiałów zgromadzonych w hali oraz obecność butli z gazem, konieczne było zaangażowanie znacznych sił i środków. Sytuację opanowano dopiero po kilku godzinach intensywnej akcji. Działania związane z dogaszaniem, oddymianiem oraz szczegółowym przeszukaniem pogorzeliska trwały do godzin porannych. Dzięki skoordynowanej pracy wszystkich zastępów udało się opanować pożar i zapobiec jego rozprzestrzenieniu na kolejne części obiektu.
Red.




