Zaczęło się. Schody przed filharmonią częstochowską już w rozsypce, ale wszystko po to, by było lepiej. Instytucja właśnie przechodzi modernizację, na którą czekała od kilku lat. Prace pochłoną ponad dwa miliony złotych. Liczy się też czas, żeby zdążyć przed nadchodzącym sezonem artystycznym.
Renowacja i modernizacja trwa. Jak informuje częstochowski magistrat, Filharmonia im. Bronisława Hubermana zyska odnowione schody frontowe, dach, a nawet oświetlenie muszli koncertowej. Do tego nowa podłoga sceny koncertowej i kurtyna horyzontowa. W czasie letniej przerwy udało się już wykonać szereg innych, równie ważnych prac, takich jak odgrzybianie i tynki renowacyjne w klubokawiarni, co kosztowało łącznie 275 tysięcy złotych, remont agregatów wody lodowej za 80 tysięcy złotych, czy naprawę bramy wjazdowej i wejść, malowanie pomieszczeń oraz remont ścian po zalaniach. Na drugą połowę sierpnia zaplanowane jest pranie tapicerki i mycie elewacji filharmonii.
Koszt remontu samych schodów opiewa na kwotę prawie siedmiuset tysięcy złotych. Modernizacja pochłonie łącznie ponad dwa miliony złotych. To środki pochodzące nie tylko z budżetu miasta, ale także z budżetu samorządu Województwa Śląskiego. Pierwsza wojewódzka dotacja spłynęła do miasta wraz z końcem ubiegłego roku.
Warto wspomnieć, że Filharmonia im. Bronisława Hubermana była już w przeszłości modernizowana. Wówczas rozbudowa i remonty kosztowały trzydzieści osiem milionów złotych. Część z tych środków pochodziła z dofinansowania unijnego. Modernizacja miała swój finał w 2012 roku. Jak podsumowuje miasto, przez ten czas w filharmonii przeprowadzano jedynie naprawy gwarancyjne oraz prace doraźne. Modernizacja, która właśnie trwa, była już instytucji bardzo potrzebna, a jej włodarzom zależy, by wszystkie prace zostały zakończone wraz z początkiem nowego sezonu artystycznego.
red.
redakcja@miejska.pl
źródło: UM w Częstochowie