To już pewne. Chorwacki napastnik Rakowa Częstochowa opuszcza miasto Świętej Wieży. Przenosi się do Anglii, a pieniądze, które Raków zainkasuje za transfer robią wrażenie.
Plotek wokół transferu piekielnie utalentowanego piłkarza Rakowa nie brakowało. Ante Crnac zwrócił na siebie uwagę świetną grą i ogromnym potencjałem, który w nim drzemie, wszak Chorwat ma dopiero 20 lat. Jeszcze przed weekendem sportowe media w Polsce obiegła informacja, że działacze Rakowa odrzucili świetną, jak na polskie warunki propozycję Werderu Brema. Klub z Bundesligi chciał zapłacić za Crnaca aż 7 milionów Euro i dołożył przyszłe bonusy. Kiedy Michał Świerczewski w maju zapowiedział, że nie sprzeda taniej Chorwata, niż za 10 milionów Euro, dla wielu obserwatorów było to myślenie życzeniowe. Właściciel klubu po raz kolejny udowodnił, że nie rzuca słów na wiatr, a na biznesie zna się jak mało kto. Choć jeszcze w sobotę najważniejsze osoby z pionu sportowego Werderu pojawiły się na meczu Medalików z zabrzańskim Górnikiem, to we wtorkowy poranek okazało się, że Crnac z Rakowa odejdzie, ale nie do Bundesligi, a do Championship i to za sporo większe pieniądze, od tych oferowanych przez Niemców. Transfer potwierdził nie kto inny, jak Fabrizio Romano.
11 milionów Euro za piłkarza grającego w Rakowie robi ogromne wrażenie. Oznacza to wyrównanie dotychczasowych rekordów transferowych Ekstraklasy. Przypominamy, że właśnie za taką kwotę z naszej ligi odchodzili kolejno Kacper Kozłowski i Jakub Moder. Interes Raków zrobil świetny, bo Chorwat przyszedł do klubu z Częstochowy za… 1,3 mln Euro! Na uznanie zasługuje też zachowanie działaczy Medalików, którzy trzymali ciśnienie i nie puścili swojej gwiazdy za ”drobne”.
Sebastian Zielonka
zielonka@miejska.pl