Bartłomiej S., który usłyszał dwa zarzuty korupcyjne, do winy się nie przyznaje. Sąd podjął jednak decyzję dotyczącą wniosku prokuratury, o trzymiesięczny areszt tymczasowy dla podejrzanego.
Sąd był bezwzględny dla Bartłomieja S. Zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla byłego wiceprezydenta Częstochowy.
– Sąd cenił, że należy go zastosować ze względu na obawę matactwa oraz z uwagi na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez Bartłomieja S. zarzucanych mu czynów – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska.
Przypominamy, że podejrzany usłyszał zarzuty, dotyczą przyjęcia korzyści majątkowej oraz uzależniania wykonywania obowiązków służbowych od uzyskania takich korzyści. Do winy się jednak nie przyznał i złożył prokuraturze wyjaśnienia. Takie informacje przekazał PAP jego adwokat, Jacek Kohler. Zapowiedział też złożenie zażalenia na decyzję o tymczasowym aresztowaniu swojego klienta.
Bartłomiej S. zrezygnował już z funkcji wicemarszałka województwa śląskiego. Potwierdził to rzecznik Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego Sławomir Gruszka. W związku z tą rezygnacją zwołano nadzwyczajną sesję sejmiku, która ma odbyć się 4 listopada.
Podejrzanemu grozi od roku, do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Zarzuty postawiono także trzem osobom, które wg śledczych miały wręczyć łapówki wicemarszałkowi województwa, a wcześniej wiceprezydentowi Częstochowy. Za ten czyn grozi im od sześciu miesięcy, do ośmiu lat więzienia.
Red.
redakcja@miejska.pl