Podczas codziennych zabiegów pielęgnacyjnych małe dziecko nagle straciło przytomność. Szybka reakcja bliskich i interwencja służb zapobiegły tragedii. Przyczyną okazał się tlenek węgla.
Wczoraj przed godziną 18:00 w jednym z mieszkań na terenie Zawiercia doszło do groźnej sytuacji. 38-letnia kobieta, która kąpała swoją 1,5-roczną córeczkę, zauważyła, że dziecko nagle osunęło się bezwładnie podczas osuszania po kąpieli. Przez moment z dziewczynką nie było żadnego kontaktu. Zaniepokojona mama natychmiast powiadomiła służby ratunkowe.
Na miejsce przybyli strażacy, którzy przeprowadzili pomiary jakości powietrza w mieszkaniu. Okazało się, że w pomieszczeniach obecny był tlenek węgla w znacznej ilości. Najprawdopodobniej źródłem niebezpiecznego gazu było wadliwie działające gazowe urządzenie grzewcze.
Na szczęście, dzięki szybkiej reakcji bliskich i sprawnej akcji ratunkowej, udało się uniknąć tragedii. Dziewczynka została przewieziona pod opiekę specjalistów, którzy potwierdzili, że jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Również pozostali domownicy, 38-latka i 14-letni chłopiec, nie odnieśli żadnych obrażeń.
Każdego roku tlenek węgla, zwany „cichym zabójcą”, staje się przyczyną wielu tragicznych wypadków. Służby apelują o regularne przeglądy instalacji grzewczych oraz montaż czujników czadu, które mogą uratować życie.
red
źródło: KPP w Zawierciu