W niedzielny wieczór mieszkaniec Myszkowa wywołał zamieszanie, zgłaszając na numer alarmowy 112 fałszywe informacje o strzelaninie i rannych osobach. Policja szybko ustaliła, że alarm nie miał pokrycia w rzeczywistości, a za całym zamieszaniem stała nadmierna wyobraźnia 35-latka.
Około godziny 23:00 dyżurny komendy w Myszkowie odebrał niepokojące zgłoszenie. Mężczyzna poinformował, że ktoś strzela do niego i innych osób, a na miejscu miały być osoby ranne. W związku z powagą sytuacji, funkcjonariusze natychmiast udali się pod wskazany adres. Na miejscu jednak nie znaleźli śladów jakiegokolwiek niebezpieczeństwa. Kluczowe w ustaleniu tożsamości autora zgłoszenia okazały się działania służb, które szybko zidentyfikowały mężczyznę.
35-letni mieszkaniec Myszkowa tłumaczył swoje działanie wpływem gry komputerowej, którą grał przed snem. Po przebudzeniu, zdezorientowany, zadzwonił na numer alarmowy, sądząc, że ktoś do niego strzela. Mimo wyjaśnień, mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za niepotrzebne wezwanie służb.
Policja przypomina, że numer alarmowy należy używać wyłącznie w sytuacjach rzeczywistego zagrożenia. Fałszywe zgłoszenia mogą blokować możliwość udzielenia pomocy osobom, które naprawdę jej potrzebują.
red
redakcja@miejska.pl
źródło: KPP w Myszkowie