Jeden pijany uderzył w samochód na ruchu wahadłowym, drugi rozbił się na parkingu cmentarnym. Obaj poniosą konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych decyzji.
Policjanci z zawierciańskiej drogówki interweniowali w dwóch niebezpiecznych zdarzeniach drogowych, do których doszło w ostatnich dniach. W obu przypadkach za kierownicą znajdowały się osoby nietrzeźwe.
W niedzielę w nocy funkcjonariusze zostali skierowani do Fugasówki, gdzie doszło do kolizji na odcinku drogi objętym ruchem wahadłowym z powodu budowy obwodnicy. Kierujący audi zatrzymał się przed sygnalizatorem emitującym czerwone światło. Chwilę później poczuł uderzenie w tył swojego pojazdu. Jak ustalili policjanci, sprawcą kolizji był 38-letni kierowca opla. Badanie trzeźwości wykazało, że miał on niemal 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany, a jego pojazd tymczasowo zabezpieczono do decyzji sądu. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych oraz 10 punktami karnymi. Czeka go także odpowiedzialność karna – za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Do innego zdarzenia doszło dzień wcześniej, w sobotę przed północą. Na parkingu przycmentarnym w Zawierciu przy ulicy Przyjaźni 17-latek postanowił samodzielnie poprowadzić samochód kolegi. Wykorzystując moment, gdy został sam w pojeździe, wsiadł za kierownicę forda i rozpoczął jazdę po placu. Jego nieodpowiedzialny manewr zakończył się zderzeniem z zaparkowanym pojazdem, a następnie z ogrodzeniem cmentarza.
Badanie wykazało, że nastolatek miał w organizmie ponad pół promila alkoholu. Choć sytuacja nie została zakwalifikowana jako wykroczenie, ze względu na miejsce zdarzenia i przepisy, 17-latek odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. O sprawie zostanie także powiadomiony sąd rodzinny, który rozpatrzy jego zachowanie jako przejaw demoralizacji.
red
źródło: KPP w Zawierciu