Częstochową wstrząsnęła środowa informacja o gwałcie na dwóch dziewczynkach, do którego miało dojść w centrum miasta. Sprawa bulwersuje również z powodu braku aresztu dla jednego z podejrzanych.
1 kwietnia miało dojść do gwałtu na 13 i 14-latce. To przechodnie zauważyli na ulicy w centrum Częstochowy niekompletnie ubraną 14-letnią dziewczynkę. Jej stan wyraźnie wskazywał, że padła ofiarą przemocy. Ludzie zaopiekowali się dzieckiem i natychmiast powiadomili służby. Policjanci szybko ustalili miejsce, z którego uciekła nastolatka. W mieszkaniu odnaleziono również jej 13-letnią koleżankę. Według ustaleń śledczych, obie dziewczynki miały zostać zgwałcone. Zatrzymano dwóch mężczyzn – obaj mają po 23 lata.
Dominik Bogacz, rzecznik Sądu okręgowego w Częstochowie, poinformował redakcję Faktu, że sąd aresztował Konrada M. na trzy miesiące. Jego obrońca już złożył zażalenie na tymczasowy areszt. Bulwersuje jednak sprawa drugiego z oskarżonych. Wg częstochowskiego sądu, zachodzą wątpliwości co do wyczerpania przez niego znamion przestępstwa! To właśnie sąd podjął decyzję, na mocy której Adrian P. nie trafił do aresztu.
Z taką decyzją sądu nie zgadza się częstochowska prokuratura, która jest oburzona, że sąd puścił wolno jednego z oskarżonych. Wg śledczych są dowody na to, że Adrian P. brał udział w tym wstrząsającym przestępstwie. Zażalenie ma zostać rozpatrzone 15. maja.
Red.
Jeden z podejrzanych o gwałt uniknął aresztu. Dlaczego?
Częstochowa
pochmurnie
29.6
°
C
29.6
°
28.3
°
27 %
3.1kmh
19 %
czw.
29
°
pt.
21
°
sob.
14
°
niedz.
21
°
pon.
21
°