Dzielnicowi z Tarnowskich Gór zatrzymali mężczyznę, który posiadał przy sobie niedozwolone substancje. Sprawca przyznał się do winy i usłyszał zarzut. Teraz jego sprawą zajmie się sąd, a grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
W ubiegłą środę, po godzinie 17:30, dzielnicowi aspirant Adrian Modrzyński i sierżant sztabowy Mateusz Mazur zostali wezwani na interwencję na ulicę Młodości. Właścicielka jednego z domów zgłosiła obecność obcego mężczyzny w jej pomieszczeniu gospodarczym. Kobieta, zaniepokojona sytuacją, ukryła się w domu. Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze nie zastali już podejrzanego, a próba jego odnalezienia nie przyniosła rezultatów.
Dzielnicowi postanowili jednak wrócić na miejsce po dwóch godzinach. Ich przeczucie okazało się słuszne, gdyż zastali tam 35-letniego tarnogórzanina, znanego im z wcześniejszych interwencji. Mężczyzna zareagował agresją na widok policjantów, jednak został szybko obezwładniony. Podczas przeszukania znaleziono przy nim kilka działek amfetaminy.
Zatrzymany spędził noc w policyjnej celi, a następnego dnia usłyszał zarzut posiadania narkotyków, do którego się przyznał. Teraz jego sprawą zajmie się prokurator, a następnie sąd, który może orzec karę do trzech lat więzienia.
red
źródło: KPP Tarnowskie Góry