Po kolejnym słabym występie bramkarza Legii Warszawa klub rozpoczął poszukiwania wzmocnienia na tej pozycji. W kręgu zainteresowań stołecznych działaczy znalazł się dobrze znany w Ekstraklasie Vladan Kovacević.
Remis z Koroną Kielce był w dużej mierze efektem niepewnej gry Gabriela Kobylaka, który mimo lepszej formy od Kacpra Tobiasza, nie zdołał zapobiec stracie punktów. W tej sytuacji Legia podjęła intensywne działania na rynku transferowym, zwracając uwagę na 26-letniego Kovacevicia, który przez trzy lata bronił barw Rakowa Częstochowa.
Bośniacki golkiper wyróżniał się na tyle, że Raków sprzedał go do Sportingu Lizbona za 4,8 mln euro, z możliwością wzrostu tej kwoty do sześciu milionów. Jednak w Portugalii jego kariera nie potoczyła się tak pomyślnie – w obecnym sezonie wystąpił w zaledwie dziesięciu meczach, tracąc 11 bramek i zachowując trzy czyste konta. Jego wartość rynkowa spadła z ośmiu do pięciu milionów euro.
Według informacji portugalskiego dziennika „Record”, Legia prowadzi zaawansowane rozmowy dotyczące wypożyczenia Kovacevicia, a negocjacje obejmują również opcję wykupu zawodnika. Czasu na finalizację transferu jest niewiele – klub musi zgłosić skład do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy do 6 lutego. Po tym terminie ewentualny nowy nabytek mógłby występować jedynie w Ekstraklasie.
O możliwym odejściu Kovacevicia ze Sportingu spekulowano od kilku tygodni, a wcześniej łączono go z transferem do Włoch. Jednak zamknięcie zimowego okna transferowego w czołowych europejskich ligach sprawiło, że zawodnik musi szukać nowych możliwości poza tymi rozgrywkami. Polska wydaje się dla niego naturalnym kierunkiem, choć nie ma pewności, że finalnie trafi do Legii – sytuacja transferowa stołecznego klubu bywała już nieprzewidywalna, o czym świadczy niedoszły transfer Ole Saetera z Rosenborga.
red
źródło: weszło.com