24-latka, która uległa wypadkowi na wakacjach w Tadżykistanie jest już w Polsce. Została przetransportowana do szpitala w Sosnowcu, skąd płyną kolejne wieści o stanie zdrowia Klaudii… Obrażenia są większe, niż wcześniej zakładano. Czas oczekiwania na powrót do kraju nie wpłynął na nią dobrze.
Diagnostyka Polki rozpoczęła się od razu po jej dotarciu do szpitala. Na miejscu zostały wykonane badania obrazowe. Niestety, potwierdziły one, że obrażenia 24-latki po wypadku są gorsze, niż wynikało z karty medycznej z Tadżykistanu. Tomografia komputerowa wykazała, że Klaudia ma poważne uszkodzenia kręgosłupa i reszty ciała. Wiążą się one z szeregiem operacji i procesem długiej rehabilitacji. To, czego lekarze mogli się spodziewać, to fakt, że czas oczekiwania na transport, najpierw z gór do miasta, później z Duszanbe do Polski, nie był dla stanu zdrowia dziewczyny niczym dobrym. Klaudia nie ma na ten moment czucia w nogach, lekarze nie wiedzą, czy te objawy neurologiczne ustąpią. Pod znakiem zapytania staje jej normalne funkcjonowanie. Wiemy, że 24-latka przeszła już jedną operację, ale czekają ją kolejne.
Zbiórka, która ruszyła, kiedy walczono o powrót Polaków do kraju (Klaudia w Tadżykistanie była z wujkiem), teraz stała się zbiórką na jej leczenie i powrót do zdrowia. Przypomnijmy, w czasie wymarzonych wakacji 24-letnia kłobucczanka wraz ze swoim wujkiem podróżowała wynajętym samochodem z kierowcą po górzystym terenie Tadżykistanu. Auto zsunęło się ze skarpy, kilkukrotnie dachowało. Polacy utknęli w terenowym szpitalu, skąd musieli czekać na przylot śmigłowca, który przetransportuje ich do stolicy, Duszanbe.
W Polsce trwała walka z czasem i starania, by jak najszybciej zorganizować transport lotniczy dla dwójki Polaków. Ze względu na obrażenia, wykluczono od razu transport samochodem. W akcję ściągnięcia Klaudii z wujkiem do kraju zaangażowali się bliscy, a także lokalni posłowie. Sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji, Henryk Kiepura, poproszony o pomoc, bez chwili zawahania poruszył służby dyplomatyczne. W plan powrotu zaangażowało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a nawet Obrony Narodowej. Również ubezpieczyciel zadeklarował zwrot kosztów wynajmu śmigłowca.
Klaudia wylądowała na lotnisku w Pyrzowicach w piątek z samego rana. Natychmiastowo przetransportowano 24-latkę do szpitala w Sosnowcu, tam czekali już na nią lekarze. Trwa walka o zdrowie dziewczyny. Wciąż można wesprzeć jej leczenie. Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/gjzkbp
red
redakcja@miejska.pl