Czujność mieszkańców Żarek jest obecnie wzmożona. Na stole leży piętnaście tysięcy złotych. To nagroda dla osoby, która pomoże ująć seryjnego podpalacza.
Chodzi o serię pożarów do jakich doszło w ciągu ostatnich tygodni w lesie w Kotowicach w gminie Żarki. Z ogniem walczyli strażacy z PSP i okolicznych OSP. Pożary były trudne do ugaszenia ze względu na duży wiatr i suchą ściółkę. Rozprzestrzeniały się momentalnie. Nikt nie wie, co może być przyczyną pożaru. A jednak… w sieci pojawiło się ogłoszenie z prośbą o wszelkie informacje, jakie pomogą namierzyć sprawcę podpaleń.
Jak się okazuje, rekonesansu po pożarach dokonały władze gminy wraz z leśniczymi z Nadleśnictwa Złoty Potok. Wspólnie przeanalizowali ostatnie sześć zdarzeń i doszli do wniosku, że nie ma mowy o przypadku, ani tym bardziej o samozapłonie. Pożary rozwijały się w tym samym lesie, na terenie tej samej miejscowości w równych odstępach czasu, co dwa dni. Sporo szczegółów wskazuje, że były to zaplanowane działania.
Przez kogo? Tego nie wiadomo. Stąd apel i prośba władz gminy o pomoc. Oferują piętnaście tysięcy złotych za informacje, które pozwolą ustalić sprawcę i go odnaleźć. Liczy się każda informacja, nawet drobny szczegół, który pomoże naprowadzić służby na trop i zaniechać kolejnych prób.
Pożary lasów są w okresie letnim szczególnie niebezpieczne. Trudne do ugaszenia i błyskawicznie się rozwijające mogą nie tylko wyniszczyć las, ale i stanowić zagrożenie dla pobliskich domostw i mieszkańców.
red
redakcja@miejska.pl
źródło plakatu: Nadleśnictwo Złoty Potok Lasy Państwowe/Facebook