Termin dostarczenia wstępnego studium wykonalności nowego stadionu Rakowa Częstochowa minął, a dokument nadal nie jest gotowy. Miasto oczekuje, że projekt będzie kompletny dopiero po wakacjach.
W lutym władze Częstochowy ogłosiły rozpoczęcie projektu mającego na celu budowę nowoczesnego stadionu piłkarskiego. Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, zapowiedział przygotowanie wstępnego studium wykonalności, które miało wskazać lokalizację, pojemność oraz wstępne koszty inwestycji. Wybrana do tego zadania warszawska firma Agraria, działająca pod marką Agropool Consulting, miała dostarczyć dokument do 12 lipca. Niestety, termin ten nie został dotrzymany.
Opóźnienie w dostarczeniu dokumentu jest rozczarowaniem dla kibiców Rakowa, którzy od dawna marzą o nowoczesnym stadionie. Obecny obiekt przy ul. Limanowskiego spełnia jedynie minimalne wymogi licencyjne ekstraklasy i europejskich pucharów. Poprzedni sezon pokazał, że konieczne są mecze wyjazdowe do Sosnowca, co dodatkowo podkreśliło potrzebę nowej infrastruktury.
Jak wyjaśnia rzecznik magistratu, Włodzimierz Tutaj, opóźnienie wynika z konieczności rozszerzenia zakresu analizy oraz dopracowania dokumentu, aby mógł on stanowić podstawę do dalszych działań i publicznej debaty. Dlatego miasto podpisało aneks do umowy z wykonawcą, a finalny dokument ma być gotowy we wrześniu.
Przedstawiciele klubu Rakowa wyrażają zdziwienie opóźnieniem, jednak nie chcą oficjalnie komentować sprawy. Sytuację komplikuje fakt, że w lipcu miały być również ogłoszone wyniki konkursu Ministerstwa Sportu dotyczącego trzeciego etapu rozbudowy obecnego stadionu przy Limanowskiego. Tymczasem kibice muszą uzbroić się w cierpliwość, gdyż dopiero po wakacjach rozpocznie się dyskusja o nowym stadionie.
Obecny stadion Rakowa, dostosowany jedynie do wymogów licencyjnych, pozostawia wiele do życzenia. Pomimo wprowadzenia nowoczesnego oświetlenia, podgrzewanej płyty boiska i metalowych trybun, tylko jedna z nich jest zadaszona, co często zmusza kibiców do oglądania meczów w trudnych warunkach atmosferycznych. Największym problemem jest brak dostosowania obiektu pod grę Rakowa w fazie grupowej europejskich pucharów.
red.
redakcja@miejska.pl
źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa