Kleszcze afrykańskie Hyalomma są już obecne w Polsce. Naukowcy – organizatorzy akcji „narodowe kleszczobranie”, angażującej Polaków do poszukiwań tych pajęczaków – dostali dotychczas trzy zgłoszenia dotyczące obecności tego gatunku w okolicach Poznania, Częstochowy oraz Barankowa. Czekają na kolejne zgłoszenia.
Pod koniec lipca naukowcy otrzymali pierwszą przesyłkę z kleszczem Hyalomma, który został zebrany z konia w okolicach Częstochowy. Prof. Anna Bajer z Zakładu Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, inicjatorka akcji „narodowe kleszczobranie”, poinformowała, że każdy obywatel może wysłać do specjalistów informację, a także zdjęcie „podejrzanego” kleszcza lub uśmierconego osobnika.
Akcja, która ruszyła wiosną, ma na celu sprawdzenie, czy kleszcz afrykański jest obecny w Polsce. Polacy mogą nadsyłać zdjęcia kleszczy z lokalizacją lub same schwytane (i zamrożone) osobniki.
Dotychczas zaklasyfikowano trzy zgłoszenia jako Hyalomma. Jedno pochodzi z Wronek koło Poznania (zdjęcie), drugie z okolic Częstochowy (okaz). Obie lokalizacje są już naniesione na mapę zgłoszeń kleszczy na stronie projektu.
Kleszcze Hyalomma budzą zainteresowanie naukowców, ponieważ są gatunkiem dotychczas w Polsce niestwierdzanym, a mogą przenosić niebezpieczne bakterie i wirusy. Są znane przede wszystkim jako wektory wirusa krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej (CCHFV), który wywołuje ciężką gorączkę krwotoczną o wysokiej śmiertelności (10-60%). Leczenie i szczepienia przeciwko temu wirusowi są obecnie niedostępne. Hyalomma przenoszą również inne patogeny, które mogą stanowić zagrożenie dla ludzi oraz zwierząt domowych i gospodarskich, takie jak wirus Zachodniego Nilu, wirus wenezuelskiego zapalenia mózgu koni czy wirus afrykańskiego pomoru koni. Ponadto kleszcze te mogą przenosić bakterie wywołujące riketsjozy.
Hyalomma to duże pajęczaki z długimi, prążkowanymi odnóżami, a ich ciało może mieć kolor od rudobrązowego do prawie czarnego. Szybko się poruszają i aktywnie tropią potencjalnych żywicieli. Zasiedlają strefę klimatu śródziemnomorskiego, preferując ciepłe i suche miejsca, takie jak pustynie, półpustynie, stepy czy sawanny. Są powszechne w Afryce, południowo-wschodniej Azji oraz południowej Europie, na przykład w Turcji.
Naukowcy kontynuują akcję „narodowe kleszczobranie” i zachęcają do dalszych zgłoszeń, aby lepiej monitorować i kontrolować obecność tego nowego zagrożenia w Polsce.
red.
redakcja@miejska.pl
źródło: PAP