Polskie samorządy od lat borykają się z problemami finansowymi, jednak w ostatnich latach sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna. Główne źródła kłopotów to rosnące koszty wynagrodzeń i zmiany w systemie podatkowym, które znacząco zmniejszyły dochody gmin.
Problemy finansowe samorządów pogłębiają się z każdym rokiem. Wzrost wynagrodzeń, szczególnie dla nauczycieli, oraz zmiany wprowadzone przez tzw. Polski Ład spowodowały znaczne ubytki w lokalnych budżetach. Straty z tego tytułu szacowane są na od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych rocznie. Dodatkowo, wysokie koszty obsługi zadłużenia, wynikające z rosnącej inflacji, sprawiają, że wiele gmin nie jest w stanie zbilansować swoich budżetów.
Najbardziej dotknięte są gminy położone w pobliżu dużych miast, takich jak Warszawa, Kraków czy Poznań, gdzie spadek dochodów jest szczególnie odczuwalny. Grzegorz Cichy, prezes Unii Miasteczek Polskich, podkreśla, że choć bieżący rok uda się zamknąć dzięki inwestycjom z Polskiego Ładu i Funduszu Rozwoju Dróg, to przyszłość rysuje się w ciemnych barwach. Wysokie koszty obsługi zadłużenia, zwłaszcza w gminach realizujących duże inwestycje, mogą uniemożliwić dalsze finansowanie podstawowych usług publicznych.
Jednym z miast, które znajduje się na skraju kryzysu, jest Częstochowa. Miasto, podobnie jak wiele innych, liczyło na poprawę sytuacji finansowej dzięki zapowiadanym reformom, jednak projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, przedstawiony w lipcu tego roku, przewiduje dla Częstochowy jedynie 1,81% wzrostu dochodów. Oznacza to, że miasto otrzyma znacznie mniej niż dotychczas, co może prowadzić do problemów z płynnością finansową już w najbliższych miesiącach.
Prezydent Częstochowy, Krzysztof Matyjaszczyk, ostro krytykuje propozycje Ministerstwa Finansów, nazywając je „pomyłką albo żartem”. W liście skierowanym do ministra finansów wyraża swoje obawy, wskazując, że nowe przepisy mogą przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Miasto, które w latach 2021-2023 otrzymywało średniorocznie ponad 48 milionów złotych jako częściowe wyrównanie strat, teraz może liczyć jedynie na 21 milionów złotych.
Sytuacja finansowa Częstochowy, jak i innych miast, staje się coraz bardziej dramatyczna. W wielu przypadkach budżety są zbilansowane tylko na kilka miesięcy, a dalsze funkcjonowanie uzależnione jest od dodatkowego wsparcia finansowego ze strony rządu. Organizacje samorządowe apelują o natychmiastowe przekazanie co najmniej 10 miliardów złotych, aby zapobiec kryzysowi, który może dotknąć wszystkie polskie miasta.
red.
redakcja@miejska.pl
źródło: Portal Samorządowy