To już kolejny dzień obserwacji – straż pożarna z Częstochowy czuwa nad terenem zalewowym w Blachowni. Wszystko przez zgłoszenie o substancji niewiadomego pochodzenia, która wyciekła do zbiornika wodnego.
„Woda się pieni” – usłyszeliśmy, kiedy zapytaliśmy, co przykuło uwagę mieszkańców w tym miejscu. W centrum Blachowni znajduje się łowisko specjalne, w którym odkryto ślady nieznanej substancji. Niezwłocznie powiadomiono służby. Na miejsce przyjechały cztery zastępy straży pożarnej, a także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z Katowic. Pobrali oni próbki wody do badań, by określić, czym jest substancja znajdująca się w wodzie.
Nie wiadomo jak doszło do wycieku, ani jakie jest jego źródło. Wyniki badań mają odpowiedzieć na pytanie, jaka konkretnie substancja przedostała się do zbiornika wodnego. Obecnie nie można z niego korzystać.
Strażacy kontrolują teren na bieżąco, zbudowali także zastawki ze słomy, które mają izolować przedostanie się innych substancji do wody. Ze wstępnych informacji wynika, że nie ma przekroczeń parametrów, ale na oficjalną odpowiedź trzeba jeszcze poczekać.
red
redakcja@miejska.pl